piątek, 29 lutego 2008

Komentatorzy - jeszcze dziennikarze czy już politycy?

W mediach rozprzestrzenia się szybciej niż rozmnażają się króliki, nowy gatunek "dziennikarza" - komentator polityczny - publicysta. Gatunek nie jest nowy, jego ewolucja trwała przez ostatnie kilka lat, lecz w chwili obecnej jego populacja osiągnęła szczyt. Co raz więcej osób żyje z wypowiadania własnych opinii na wszelkie tematy, bez weryfikowania, a nawet poznawania faktów. A wszystko pod przykrywką wolności słowa. To że wolność niesie za sobą odpowiedzialność - znaczna część "komentatorów" zdaje się nie zauważać. Ale odłóżmy na bok dywagacje filozoficzne i etyczne i pomówmy o faktach. Czy można nazwać jeszcze kogoś dziennikarzem, kto spędza większość swojego czasu na wygłaszaniu "jedynie słusznych poglądów", na wdawaniu się w pyskówki na swoim blogu bądź w studiu radiowym lub telewizyjnym? A gdzie czas na zbieranie i analizowanie informacji? Bezkarne gadanie co ślina na język przyniesie i uczestnictwo w publicznych pyskówkach charakteryzuje inną profesję - zawód polityka.

Brak komentarzy: